Osiemnaście tancerek i tancerzy zdawało w wtorek na brązową odznakę taneczną Polskiego Zawodowego Stowarzyszenia Tanecznego. Nikt nie opuścił sali ze spuszczoną głową, bo wszyscy ją zdobyli.

Kobieta ma pozwolić mężczyźnie prowadzić, nawet gdyby musiała na to trochę poczekać - mówi Iwona Kmieć ze Studia Tańca "Wodzirej", która tańca uczyła się wiele lat temu w Szkole Tanecznej dla instruktorów tańca przy Operetce Wrocławskiej. Partnerki okazały się być cierpliwe dla swoich partnerów, bo wszyscy zatańczyli tak, że upragniona odznaka została zdobyta.

Jestem bardzo zadowolona z mojego partnera tanecznego - mówiła tuż po wyjściu z egzaminu Magdalena Piątek, nauczycielka matematyki, która chciała także nauczyć się kilku kroków tanecznych. Jej partnera, Dariusza Święcickiego chwaliły także inne pary. Bardzo dobrze prowadzi swoją partnerkę, zresztą to nie tylko nasza opinia - podkreślali zgodnie Anna Pater i Piotr Stanisławski, którzy także wzbogacili się o taneczny brąz.

Ciąża w niczym nie przeszkadza

Odznakę zdobyła także na trzy tygodnie przed porodem Małgorzata Babiarczuk, która zatańczyła z mężem Wojciechem. Jeżeli nie ma przeciwwskazań od lekarza, to taniec na pewno nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, pomaga kobietom ciężarnym. Sama jestem na to najlepszym przykładem, bo swojego Jasia urodziłam w dzień po tym, jak skakałam na parkiecie - mówiła podczas wręczenia nagród jurorka Dominika Górska-Jabłońska współwłaścicielka największej w Lubuskiem szkoły tańca "Gracja".
Oprócz nich odznakę zdobyli także Aleksandra i Jacek Płończakowie, Karolina i Piotr Lewczukowie, Justyna Rogala i Mariusz Kwaśniewski, Sylwia Zawadzka i Tomasz Juchom oraz Agnieszka Grec, Diana Ziemniak, Ewa Stachulec i Jarosława Wrześniak.

Powrót

Fotoreportaż

Created using LightBox Web Gallery Generator